W końcu dostałam Doris- staruszkę, najspokojniejszego konia ;)
Tak wyszło :)
Poszło nam dobrze, ale nie wiem które byłyśmy, bo czytali tylko 3 pierwsze miejsca, wygrała Miodunka, 2 była Miłka, 3 Aramis- duży koń-leniuch
Doris chodzi na co dzień bez wędzidła, wpięli mi pojedynczo łamane z zawiasami na 5 minut przed przejazdem i zaczeła fajnie chodzić. Oczywiście stosowałam je delikatnie, bo jest niezbyt przyzwyczajona, prawie rok chodzi bez;)
Nie wieszała się z wędzidłem na wodzach i była bardziej "sterowna"
Jestem zadowolona, na Wielkanoc kolejne zawody, będę chyba na Miodunce i wygram ;) !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz